Blog lifestylowy

Słowacja, a jednak coś się zmienia

Słowacja, a jednak coś się zmienia
I znów wjeżdżamy na Słowację.
Szare domy, szare wsie i miasteczka. Poza nową walutą (euro) i wyższymi cenami
chyba nic tu się nie zmieniło. Domy, ulice i ludzie jak z przeszłej epoki, taki
socrealizm w wydaniu małomiasteczkowym.
I nagle podkusiło nas żeby
zjechać do Żyliny, którą zawsze
mijaliśmy. Stajemy na parkingu, za 2 euro/godzinę ale warto. Po wejściu w
ciasne uliczki z odnowionymi, kolorowymi domami prowadzącymi do rynku, czujemy
się jakbyśmy weszli do innej bajki. Naprawdę widać, że włożono tu wiele pracy w
odrestaurowanie zabytkowego centrum, dzięki czemu w 1990 roku Żylina dołączyła
do najpiękniej odnowionych miast na Słowacji. 

Zabytki w centrum należą do
miejskiego rezerwatu zabytków. Dominującym obiektem jest barokowy kościół św.
Pawła Apostoła i klasztor jezuitów z połowy XVIII wieku. Uwagę przyciągają
również barokowe i renesansowe kamienice.

 
To co udało się osiągnąć w
Żylinie, to harmonijne wkomponowanie nowoczesnych budynków  i budowli w historyczną
architekturę. Nowoczesne budynki z aluminium i szkła są zwierciadłami, które
jeszcze bardziej podkreślają piękno i trwałość renesansowych i barokowych
budowli.

Po tym co zobaczyłam, wiem na
pewno, że znów wrócę  do Żyliny.

 
 
 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wordpress Social Share Plugin powered by Ultimatelysocial