Nastała prawdziwa zima ze śniegiem i lekkim mrozikiem, wprost idealna do zimowych wypadów na narty czy sanki. Z uwagi na mało czasu, ubiegłej soboty udaliśmy się do naszej śląskiej Val Gardeny, choć niektórzy twierdzą, że to mała Cortina D’Ampezzo. Jak zwał, tak zwał ale trafiliśmy w samo serce śląskich dolomitów do Dolomitowej Sportowej Doliny w Bytomiu.
Jak się okazało, takich amatorów zimowych sportów jak my było znacznie więcej i pod względem tłoku na parkingu i długości kolejek do orczyków pobiliśmy i Val Gardenę, i Cortinę 🙂 Ale nie ma co narzekać, już po 40 minutach kołowania po parkingu i jazdy po dziurach i wertepach mieliśmy swoje upragnione miejsce parkingowe. Potem już były zabawy na śniegu, próby lepienia bałwana i zjazdy na nartach i sankach. Chociaż jeśli chodzi o narty, to więcej było stania niż jeżdżenia.
Ale i tak właściwie można by było zaliczyć ten dzień do bardzo udanych gdyby nie niespodzianka na parkingu. Po powrocie do samochodu odkryliśmy, że mamy defekt przedniej opony, prawdopodobnie był to efekt naszych manewrów w poszukiwaniu miejsca na parkingu. Wzięliśmy się za wymianę koła na zapasowe i wtedy okazało się, że uszkodzenia są poważniejsze, co potwierdziło się u wulkanizatora. To nie była przebita opona ale pogięta felga. Przy okazji naprawy, ponieważ na mnie spoczął obowiązek jej dokonania (mam bardzo zapracowanego męża) dowiedziałam się prawie wszystkiego o oponach i felgach, ich rodzajach i rozmiarach. Co to są stalówki i alusy, i dobrze że jeździmy zimą na stalowych, bo można je jak powiedział pan Zenek „Wyprościć i będzie fertig” 🙂 Ponieważ przez grzeczność wykazałam cień zainteresowania tym tematem, co jak na blondynkę musiało być lekkim szokiem dla profesjonalnego oponiarza. Pan Zenek postanowił obdarować mnie głębszą wiedzą na ten temat i zaczął monolog o alufelgach kutych, co to niczego się nie boją i tych z plastiku. Na koniec oprócz folderków i katalogów podał mi linka do strony o felgach i oponach: http://www.ladnefelgi.pl/ mówiąc, że warto tam zajrzeć, bo można niezłe gumy i alusy trafić za dobre pieniądze. A jak mam Xedosa 9, bo oczywiście wypytał mnie czym ja jeżdżę na co dzień, to na pewno coś trafię. I muszę Wam powiedzieć, że po przejrzeniu strony z tymi cudeńkami, mam ochotę na wiosnę do mojej Mazdki założyć nowe jak by to powiedział pan Zenek „alusy” 🙂
O jak ślicznie 🙂 do Bytomia mam "zut beretem" 🙂
NOO widzisz nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :))
Przeszłaś szybkie szkolenie na temat opon samochodowych hahah, biorąc jednak pod uwagę że większośc na Twojej głowie, myślę że się przyda :)))A blondynki to mądre dziewczyny i inteligentne !!!
Fajny klimat, typowo zimowy …w tym roku za mało mi takiego widoku, tej aury, śniegu …:)
Uściski 🙂
pięknie 🙂
Piękna zima 🙂
fajne fotki 🙂
fajne zdjęcia :)Ja tam już czekam na wiosnę 😉
Woww…..amazing photos, you both look lovely 🙂
x♥x♥
"Saúde & Beleza – Health & Beauty"
Nice photos, dear!
:*