Jak pisałam już wcześniej, postanowiłam po porodzie i stanie go poprzedzającym, kiedy to moje ciało zaczęło przypominać ciało małej, no może średniej „foki”, wprowadzić drastyczne zmiany w mym życiu. To znaczy nadal jestem kochającą, karmiącą matką ale moja psychika już dojrzała do zmian. Oczywiście w pierwszej kolejności pomyślałam o diecie ale z racji karmienia naturalnego drastyczne zmiany pokarmowe całkowicie odpadły. Pozostał ruch i jeszcze raz ruch, czyli w moim przypadku bieganie. Zaczęłam przeglądać oferty obuwia sportowego i ku mojemu zdumieniu spostrzegłam, że zwykłe trampki prezentowane np. na stronie http://trampki.sklep-luz.pl/ lub innych, stały się hitem pasującym prawie do każdej kreacji. Tak więc są trampki spełniające rolę obuwia sportowego, trampki do tańczenia, do codziennego chodzenia i te wyjściowe, prawie wizytowe. W tym momencie pomyślałam, że jedno ze zwyczajowych powiedzonek straciło całkiem swój sens, no bo ciężko dziś powiedzieć komuś z przekąsem ” Żebyś zimą w trampkach biegał! „. Tym bardziej, że niektóre z modeli są droższe od niejednych butów. A poza tym tak naprawdę to nie wiem, czy gdzieś nie widziałam zimowych trampków 🙂
zdjęcia: pinterest.com
lovely post, xo babsi
http://babsi-beauty-gossip.blogspot.co.at/
thanks:)
Ja też przymierzam się teraz do biegania, podczas wcześniejszych biegów towarzyszyły mi adidaski 🙂
Hello from Spain: I also do sports. The sport is very healthy and healthy. Keep in touch
Nigdy nie słyszałam o trampkach do biegania, brzmi ciekawie, ja jednak nadal pozostanę wierna moim nikeom 🙂
Great post and amazing pictures :)…thx for sharing!
ja nareszcie mogę zacząć biegać, po operacji kolana długo na to czekałam 🙂
też chcę się niedługo przymierzyć do biegania, sportowe Reeboki już na mnie czekają 🙂
Beautiful post. ^^
Have a nice Friday…
Trampki do biegania, fajna sprawa, tylko pogoda jakoś tak nie zachęca 🙂