Podczas naszego wakacyjnego wyjazdu do Krakowa, o którym mogliście przeczytać we wcześniejszym wpisie, zwiedziliśmy Zamek Królewski na Wawelu. Jak wiadomo, jest to jedno z najważniejszych muzeów w Polsce, gdzie zwiedzający mogą podziwiać pięknie umeblowane królewskie komnaty.
Ponieważ dzieci są jeszcze małe, uznaliśmy, że zwiedzanie komnat odłożymy na następny wyjazd, a na razie skupimy się na zwiedzaniu dziedzińców, katedry oraz ogrodów królewskich.
Ze wzgórza wawelskiego z przyjemnością podziwialiśmy rozpościerającą się panoramę na Wisłę i południową część Krakowa.
Skorzystaliśmy także z największej atrakcji, zwłaszcza dla najmłodszych, czyli z zejścia stromymi i krętymi schodami do Smoczej Jamy.
Oczywiście największe wrażenie na naszych dzieciach zrobił ziejący co jakiś czas ogniem Smok Wawelski stojący przed jaskinią.
Na koniec spacerowaliśmy brzegiem rzeki wzdłuż wawelskich murów. Naszym córkom najbardziej przypadły do gustu restauracje na barkach przycumowane wzdłuż bulwarów. Oprócz specjałów jakie serwują te pływające obiekty, ku naszemu zdziwieniu, zaciekawiły je wszelkie liny służące do unieruchomienia, a nawet wąż do wody stosowany w transporcie morskim. Z zainteresowaniem wysłuchały nawet wykładu bosmana na temat tego specjalistycznego sprzętu. Można powiedzieć, że w ten sposób, spacerując wzdłuż Wisły, połączyliśmy przyjemne z pożytecznym.
WARTO PRZECZYTAĆ:
Zamek w Pieskowej Skale na weekend
Zamek w Będzinie – historia na wyciągnięcie ręki
Zamek Kliczków – jak Feniks z „ruin”
Kraków bardzo lubię i też mam takie zdjęcia z dzieciństwa jak Twoje dzieci 😀 Będą miały świetną pamiątkę.
Super wyprawa 🙂
Od dawna jestem zakochana 2 Krakowie. Lubię tam wracać 🙂
Kocham Kraków i uwielbiam spacerować po tym mieście 🙂
Those are a really cute way to upcycle. I bet my kids would love to make these. Austine Gottfried Skipper
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂